Pleśniaka piekłam kilka jakiś czas temu po raz pierwszy, na początku byłam mało przekonana, ale po pierwszym kęsie placek podbił moje serce i jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych ciast. Dlaczego jest idealny na Walentynki? Słodki, mało pracochłonny i naprawdę uroczy. Polecam wszystkim!
Składniki:
-2 szklanki mąki
-3 łyżki cukru
-szklanka cukru do białek
-5 jajek(osobno białka i żółtka)
-rozpuszczona, wystudzona kostka masła
-2 łyżeczki proszku do pieczenia
-dobry dżem niskosłodzony (lepiej kupić 2!!! Mi jeden nie wystarczył!!!)
Mąkę, cukier, masło i żółtka wymieszać łyżką, a potem wyrobić. Część odłożyć do lodówki na 15 minut. Białka ubić z cukrem. Formę wyłożyć warstwą ciasta, następnie warstwą dżemu, a potem pianą z białek i cukru. Ciasto wyciągnięte z lodówki trzemy na tarce wprost na nasz placek.
Pieczemy 20-25 minut w temp. 180 stopni. Na początku dżem jest lejący, ale po nocy spędzonej w lodówce, ładnie stężeje.
Smacznego :))!
Moja babcia często robi ten placek i zazwyczaj nie zdąży nawet wystygnąć :P
OdpowiedzUsuńmmmmm ta pianka na górze nawet przez ekran czuję jaka jest pyszna !
OdpowiedzUsuńa omlet smakował , nawet mojemu tacie posmakował ;d
Jak ja dawno tego ciasta nie jadłam !
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już nikt go nie piecze u mnie :<
Doczekałam się przepisu xD
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądam, uwielbiam to ciasto w wykonaniu mojej babci :D